Pharaohs Rising Slot: Jak Grać, Bonusy i Opinie

Pharaohs Rising – Moje przemyślenia

Testowałem Pharaohs Rising od Blueprint, który pojawił się na rynku 06.06.2024. RTP wynoszące % i zmienność Średnia sprawiają, że gra jest interesująca, a wygrane mogą być naprawdę spore. Udało mi się wygrać 645 zł, co na pewno pozytywnie wpłynęło na moje wrażenia z tego slotu.

• Stawiaj mało na początku – na początku warto stawiać mniejsze kwoty, żeby zrozumieć dynamikę gry.
• Bądź cierpliwy przy wyższej zmienności – większe wygrane są rzadsze, ale potrafią być naprawdę satysfakcjonujące.
• Sprawdź kalkulator wygranej – zanim zdecydujesz się na większe stawki, sprawdź, ile możesz wygrać przy różnych wysokościach zakładów.
• Kontroluj wysokość stawki – maksymalna stawka to $, więc pamiętaj, aby jej nie przekroczyć.

Jeśli chcesz dokładnie obliczyć możliwy maksymalny zysk, skorzystaj z naszego kalkulatora poniżej. Wpisz swoją stawkę, a kalkulator pokaże, ile możesz wygrać, uwzględniając maksymalny możliwy zysk, który wynosi razy stawka. Pamiętaj o maksymalnej stawce: $.

Porada eksperta: Jeśli masz problem z kontrolowaniem czasu gry, ustaw limity sesji w ustawieniach kasyna. Jeśli automat ma tryb „hyper spins”, można ponownie zakręcić pojedynczym bębnem za dodatkową opłatą.

Runda bonusowa, symbole i inne funkcje w Pharaohs Rising

Wybór tej opcji sprawia, że symbole Scatter pojawiają się częściej na bębnach. W tej grze Wildy mogą też dawać darmowe respiny, co jest mega opcją. Dzięki funkcji zmiany rillsetu podczas gry bębny mogą się rozszerzać, dodając nowe symbole i jeszcze więcej sposobów na wygraną. W tej grze rozszerzające się symbole oznaczają, że jeden symbol może wypełnić cały bęben. To funkcja, która może przynieść mi ogromne nagrody! Każdy spin może przynieść Scattery, a z nimi darmowe spiny lub bonusy. Podczas rundy free spinów Wildy pojawiają się częściej, zwiększając wygrane. Jeśli podobał Ci się Pharaohs Rising o zmienności Średnia, to Xian Xia na pewno też Cię zainteresuje. Nie czekaj, sprawdź już teraz!

## Pharaohs Rising – piramida pełna złota czy pułapka na naiwniaków? Recenzja weterana

Siedzę sobie właśnie po solidnej sesji z automatem Pharaohs Rising i muszę przyznać – mam mieszane uczucia. Jak pewnie większość z was, skusiłem się obietnicą starożytnego Egiptu, skarbów faraonów i adrenaliny, jaką ponoć ta gra miała dostarczać. No i tak, trochę adrenaliny było, ale czy o taką adrenalinę nam chodzi? Przekopmy się przez piaski tej recenzji i sprawdźmy, czy warto ryzykować swoje monety w pogoni za faraońskim bogactwem.

Pierwsze wrażenie – Kleopatra nie płakała, ale ja prawie.

Gdy tylko gra się załadowała, moim oczom ukazała się… no, grafika.

Powiedzmy sobie szczerze, Pharaohs Rising nie jest najpiękniejszym automatem na rynku. Spodziewałem się czegoś bardziej… spektakularnego. Może bogatszej palety barw, bardziej dopracowanych symboli. Nie zrozumcie mnie źle, tematyka egipska zawsze mi się podobała, ale tutaj czułem pewien niedosyt. Wyglądało to trochę jak automat sprzed dekady, a nie współczesna produkcja. Muzyka też nie porywała – standardowe, nieco nużące dźwięki, które szybko wyłączyłem, zastępując je moją ulubioną rockową playlistą.

Na szczęście, wygląd to nie wszystko, prawda? Najważniejsze, co kryje się w środku, czyli mechanika gry i potencjał wygranych.

Mechanika gry – prosto i bez fajerwerków

Jeśli chodzi o mechanikę, to Pharaohs Rising nie zaskakuje. Mamy standardowe 5 bębnów i 20 linii wypłat. Proste i czytelne, nie trzeba wertować instrukcji obsługi przed rozpoczęciem zabawy. Symbole kręcą się płynnie, a interfejs jest intuicyjny. Zakłady można dostosować szybko i łatwo, co dla mnie, gracza lubiącego mieć kontrolę nad budżetem, jest dużym plusem.

Jednak nie mogę powiedzieć, żeby coś mnie w tej mechanice szczególnie zachwyciło. Brakuje tu jakiegoś elementu zaskoczenia, innowacji. Ot, solidna, rzemieślnicza robota, ale bez iskry geniuszu.

Symbole i ich znaczenie – kto tu jest faraonem, a kto tylko sługą?

Symbole w Pharaohs Rising to klasyka gatunku: skarabeusze, Anubisy, Oczy Horusa i oczywiście sam faraon – symbol Wild, który, jak to zwykle bywa, zastępuje inne symbole, pomagając w tworzeniu wygrywających kombinacji.

Najcenniejsze są oczywiście faraon i symbole specjalne, ale nie spodziewajcie się, że będą wam wyskakiwać na każdym kroku. Gra jest raczej średnio-wysoko lotna, co oznacza, że wygrane nie padają zbyt często, ale jak już padną, to potrafią być całkiem przyzwoite. Szkoda, że twórcy nie pokusili się o jakieś mniej oklepane symbole, bo po pewnym czasie ta egipska tematyka zaczyna się trochę zlewać w jedno.

Bonusy – tam gdzie zaczyna się prawdziwa zabawa (i nerwy)

Przejdźmy do bonusów, bo to one, jak wiadomo, są solą każdego automatu.

W Pharaohs Rising mamy symbol Scatter, który aktywuje rundę darmowych spinów. Trzy Scattery to 10 darmowych spinów, cztery to 15, a pięć aż 20. Podczas darmowych spinów, na bębnach pojawiają się symbole Wild o rozszerzonej funkcjonalności – mogą się rozszerzać na cały bęben, co znacząco zwiększa szanse na wysokie wygrane. I to jest moim zdaniem najmocniejsza strona tej gry. Runda bonusowa potrafi być naprawdę emocjonująca i potrafi odwrócić losy sesji.

Niestety, nie tak łatwo ją uruchomić. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i przygotować na to, że trochę spinów trzeba będzie pokręcić zanim zobaczymy Scattery na ekranie.

Plusy i minusy – czyli czego możemy się spodziewać?

Po dłuższej grze mogę wam już na chłodno powiedzieć, co mi się w Pharaohs Rising podobało, a co mnie rozczarowało.

Zacznijmy od plusów:

• Prosta i intuicyjna mechanika: Idealna dla początkujących graczy, ale i weterani nie powinni narzekać na skomplikowanie.
• Potencjał na wysokie wygrane w rundzie bonusowej: Rozszerzające się Wildy potrafią naprawdę namieszać i przynieść solidny zastrzyk gotówki.
• Dostosowywalne zakłady: Możliwość grania na różnych stawkach pozwala na dopasowanie gry do różnych budżetów.

A teraz minusy, których niestety jest kilka:

• Przestarzała grafika: W dzisiejszych czasach można oczekiwać czegoś wizualnie bardziej atrakcyjnego.
• Nudna muzyka: Szybko staje się monotonna i nie dodaje klimatu grze.
• Rzadko aktywowana runda bonusowa: Trzeba sporo cierpliwości, żeby dostać się do darmowych spinów.
• Brak innowacji: Gra nie wnosi nic nowego do gatunku automatów o tematyce egipskiej.

Cechy rozgrywki i strategie – czy jest tu miejsce na taktykę?

Jeśli chodzi o cechy rozgrywki, to Pharaohs Rising jest automatem dość losowym.

Nie ma tu żadnych specjalnych strategii, które mogłyby znacząco zwiększyć nasze szanse na wygraną. Najważniejsze to zarządzać swoim budżetem i grać odpowiedzialnie. Można spróbować różnych strategii obstawiania – na przykład zacząć od niższych stawek i podnosić je w przypadku serii strat, ale nie ma gwarancji, że to przyniesie efekt. Pamiętajcie, że to automat losowy, a wynik każdego spinu jest całkowicie niezależny od poprzednich. Jedyna strategia to po prostu dobrze się bawić i nie traktować tego jako sposobu na zarobek, a raczej jako formę rozrywki.

Ocena eksperta – cyferki nie kłamią?

Czas na moją subiektywną, ale mam nadzieję, uczciwą ocenę Pharaohs Rising w skali od 1 do 10.

Poniżej tabelka, żeby było przejrzyście:

Werdykt – dla kogo ta piramida jest otwarta, a kto powinien omijać ją szerokim łukiem?

Podsumowując, Pharaohs Rising to automat, który ma swoje plusy i minusy.

Spodoba się graczom, którzy cenią sobie prostotę, klasyczną mechanikę i lubią tematykę egipską. Runda bonusowa może dostarczyć sporo emocji i całkiem niezłych wygranych, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość, żeby ją uruchomić. Jeśli szukasz nowoczesnej grafiki, innowacyjnych rozwiązań i częstych wygranych, to Pharaohs Rising może cię rozczarować. Jest to solidny, ale nieco przestarzały automat, który nie wybija się ponad przeciętność.

Czy warto spróbować?

Moim zdaniem, raz na jakiś czas można zakręcić bębnami Pharaohs Rising, ale nie spodziewajcie się rewolucji i pamiętajcie o odpowiedzialnej grze. Ja osobiście wrócę do tej gry pewnie za jakiś czas, ale bez większych oczekiwań – ot, żeby zabić nudę i może trafić bonus.