Golden Gorilla Slot Online – Gdzie Zagrać?

Zagrałem w Golden Gorilla – i wygrałem!

Testowałem Golden Gorilla od Rival Gaming, który ukazał się 17.12.2014. Z RTP na poziomie 94,2% i zmiennością Wysoka, wiedziałem, że to będzie ekscytująca gra. Po kilku chwilach z niskimi wygranymi, trafiłem coś naprawdę fajnego! Moje konto zasiliła kwota 607 zł. Czułem się świetnie, bo taki wynik to zawsze miła niespodzianka. Stawki wahają się od 0,01$ do 0,25$, co daje szeroki wachlarz możliwości dla każdego gracza. Chcesz sprawdzić, ile możesz wygrać? Użyj naszego kalkulatora i sprawdź swoje szanse! Maksymalna stawka to 0,25$.

Ciekawy fakt: RTP w Golden Gorilla wynosi 94,2%, ale rzeczywista wartość zwrotu może zależeć od sposobu gry – niektóre funkcje mogą zmieniać rzeczywisty RTP. Niektóre automaty oferują dodatkowe nagrody za dłuższe serie wygranych spinów.

Runda bonusowa, symbole i inne funkcje w Golden Gorilla

Wild może zastąpić brakujący symbol, tworząc wygrywające linie. Podczas darmowych spinów w grze pojawiają się wyłącznie symbole o wysokiej wartości. Lubisz dreszczyk emocji, jaki daje Golden Gorilla przy zmienności Wysoka? Sprawdź Money Inc i baw się jeszcze lepiej!

Zagrałem w Golden Gorilla – i powiem Wam, czy warto tracić na nią czas!

Małpa w złotej klatce, czy skarb dżungli? Moje szczere wrażenia z Golden Gorilla

Słuchajcie no, dzisiaj na tapetę biorę slota, który – muszę przyznać już na wstępie – trochę mnie zaskoczył. Bo wiecie, o „Golden Gorilla” słyszałem tu i ówdzie, że niby klasyk, że niby solidna gra, ale jakoś nigdy nie było mi z nią po drodze.

Aż w końcu pomyślałem sobie: dobra, Janek, czas sprawdzić tego goryla na własnej skórze. No i sprawdziłem. Kilka dobrych godzin spędziłem w dżungli, walcząc o skarby. Czy warto było? O tym za chwilę, ale już teraz mogę zdradzić, że mam mieszane uczucia. To nie jest tak, że od razu krzyknę „hit!”, ale też nie powiem, że to totalny gniot. Zaciekawieni? To zapraszam do mojej recenzji, bez owijania w bawełnę i marketingowego bełkotu.

Pierwsze wrażenie?

Trochę… staroświecko?

Jak tylko gra się załadowała, muszę przyznać, że lekko się skrzywiłem. Grafikę bym określił jako… nostalgiczną. No dobra, bądźmy szczerzy, dla młodszych graczy to może być po prostu przestarzała. Kolory są jakieś takie wyblakłe, symbole niby goryl, niby dżungla, ale wszystko takie płaskie i bez polotu, no wiecie, jak gry sprzed dekady.

Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem jakimś graficznym snobem, ale w dzisiejszych czasach, kiedy na rynku mamy sloty wypieszczone do granic możliwości, ta „Złota Gorylica” trochę odstaje. Ale pomyślałem sobie: Janek, nie oceniaj książki po okładce. Może pod tą przeciętną oprawą kryje się solidna rozgrywka? Dałem więc grze szansę, wrzuciłem parę dyszek i zacząłem kręcić.

Mechanika gry? Prostota górą, ale czy to wystarczy?

Pod względem mechaniki, Golden Gorilla to naprawdę prosty slot.

Mamy tutaj 5 bębnów i 50 linii wygrywających – klasyka gatunku. Żadnych fajerwerków, żadnych wymyślnych mechanizmów. Kręcisz bębnami i czekasz, aż symbole ułożą się w linie. Dla jednych to może być plus – łatwo się połapać, zasady są jasne i klarowne od samego początku. Dla mnie, przyznam szczerze, trochę za mało. Lubię w slotach jakieś urozmaicenia, jakieś dodatkowe funkcje, które trzymają w napięciu. Tutaj tego brakuje. Ale z drugiej strony, muszę przyznać, że ta prostota ma swój urok. Można się skupić na samej grze, bez rozpraszania się na dziesiątki bonusowych ficzerów, których czasem i tak nie do końca się rozumie.

Symbole?

Goryl, małpka i… standardowa talia kart

Symbole w Golden Gorilla to, no cóż, temat na osobną rozprawkę. Mamy oczywiście tytułowego goryla, który jest symbolem Wild i zastępuje inne symbole (poza Scatterem, oczywiście). Potem jest jakaś małpka, tukan, kwiat lotosu i piramida. Do tego dochodzi standardowa talia kart: 10, J, Q, K, A. No i szczerze? Szału nie ma. Symbole są poprawne, tematycznie pasują do dżungli, ale brakuje im jakiegoś charakteru, jakiejś iskry.

Goryl wygląda trochę smutno, małpka jakoś tak bez wyrazu. No ale może to ja się czepiam, bo jestem przyzwyczajony do slotów z bardziej dopracowaną symboliką i animacjami. Trzeba jednak przyznać, że symbole są czytelne i łatwo je rozpoznać na bębnach.

Bonusy? Darmowe spiny i… to wszystko?

Jeśli chodzi o bonusy, to Golden Gorilla oferuje w zasadzie tylko jedną opcję – darmowe spiny.

Aktywujemy je poprzez wylosowanie symboli Scatter (piramidy). W zależności od liczby Scatterów, możemy dostać 15, 20 lub 25 darmowych spinów. Podczas darmowych spinów aktywuje się dodatkowy Wild symbol – Złoty Goryl, który może pojawiać się na bębnach i zwiększać nasze szanse na wygraną. I to w zasadzie tyle. Serio, to wszystko. Brak jakichkolwiek dodatkowych gier bonusowych, mnożników wygranych, czy innych udziwnień. Z jednej strony, znowu – prostota. Z drugiej strony – dla mnie to zdecydowanie za mało.

Lubię, jak sloty oferują jakieś dodatkowe atrakcje, które potrafią urozmaicić rozgrywkę i podnieść poziom adrenaliny. Tutaj tego po prostu brakuje.

Plusy i minusy – Gorilla ma swoje za i przeciw

No dobra, czas na podsumowanie i konkretną ocenę. Jakie są zalety i wady Golden Gorilla z perspektywy doświadczonego gracza? Zacznijmy od pozytywów, bo coś tam jednak znalazłem, żeby nie było, że tylko narzekam, a może ktoś wbrew moim narzekaniom i tak będzie chciał w slot zagrać.

Zalety, które doceniłem:

• Prostota zasad: Idealna gra dla początkujących graczy, którzy nie chcą się zastanawiać nad zawiłymi mechanizmami bonusowymi.

  Wszystko jest jasne i intuicyjne, od razu można wskoczyć do gry.

• Częste wygrane (małe, ale jednak): Przyznam, że slot dość często wypłaca wygrane, choć zazwyczaj nie są to jakieś oszałamiające sumy. Ale zawsze to miłe, jak co chwilę coś wpada na konto, to daje poczucie, że gra nie jest totalnie „sucha”.
• Darmowe spiny: Darmowe spiny to zawsze coś fajnego, a w Golden Gorilla aktywują się dość często. Złoty Goryl podczas free spinów potrafi trochę namieszać na bębnach i podbić wygrane.

A co mi się nie spodobało?

Minusów jest niestety więcej:

• Przestarzała grafika: No niestety, grafika mocno odstaje od współczesnych standardów. Dla oka nie ma tu za wiele przyjemności, a w dzisiejszych czasach wizualna strona gier ma ogromne znaczenie.
• Brak innowacji: Golden Gorilla to slot, który nie wnosi nic nowego do gatunku. Mechanika jest klasyczna do bólu, bonusy są skromne i mało porywające. Dla graczy szukających nowości i świeżości, to będzie rozczarowanie.
• Niski potencjał wygranej: Maksymalna wygrana w tym slocie, jak na dzisiejsze standardy, nie jest oszałamiająca.

  Jeśli ktoś celuje w naprawdę duże sumy, to raczej nie znajdzie ich w dżungli Golden Gorilla.

• Nuda: Po dłuższej sesji gra staje się po prostu nudna. Monotonna rozgrywka, brak emocjonujących bonusów, wszystko to sprawia, że szybko zaczyna wiać nudą.

Moja ocena – Gorilla dostaje… średniaka!

No dobrze, czas na punktację. Jak oceniam Golden Gorilla w skali od 1 do 10, biorąc pod uwagę różne aspekty gry?

Werdykt? Dla kogo jest Golden Gorilla?

Podsumowując moją przygodę z Golden Gorilla, muszę uczciwie przyznać, że nie jest to slot, który zapadnie mi w pamięć na długo.

Gra jest poprawna, ale brakuje jej charakteru, innowacji i pazura. Komu mogę polecić Golden Gorilla? Przede wszystkim początkującym graczom, którzy szukają prostego i nieskomplikowanego slota, z jasnymi zasadami i w miarę częstymi (choć niewielkimi) wygranymi. Może też spodobać się graczom, którzy cenią sobie klasyczne, oldskulowe sloty i nie przywiązują dużej wagi do nowoczesnej grafiki i rozbudowanych bonusów. Natomiast dla doświadczonych graczy, szukających emocji, dużych wygranych i innowacyjnych rozwiązań, Golden Gorilla będzie raczej rozczarowaniem.

W dżungli slotowych nowości, ten goryl niestety trochę się już zestarzał i potrzebuje solidnego liftingu, albo po prostu ustąpić miejsca młodszym i bardziej drapieżnym konkurentom.